środa, 1 czerwca 2011

Dzień Dziecka

Wszystkiego najlepszego wszystkim dzieciom tym małym i tym troszeczkę większym. Nie wiem do końca jak to jest z tym Dniem Dziecka w Singapurze bo przynajmniej wg Wikipedii: Traditionally, October 1 is the day which Singapore officially celebrates Children's Day, a similar event celebrated every year is Youth Day which is celebrated on the first Sunday of July each year. Kindergarten and primary school children in Singapore do not have to attend school on this day. From 2011, Children's Day will be celebrated on the first Friday of October.
Nie zmienia to faktu, iż musiałam być dziś ojcem dzieciom i w zastępstwie Bjorna, który również w delegacji (również - bo Jarek aktualnie w Europie) poszłam z Dorte i jej dzieciakami do kina na....Kung Fu Panda2. Dawno mnie tak film nie wciągnął:) głównie dlatego, że musiałam trochę wytężyć zmysły by wszystko zrozumieć, ale ogólnie bardzo sympatyczna bajka.
Po drodze do kina niestety nie zamknęłam oczu w odpowiednim momencie i tak stałam się właścicielką kolejnej pary butów, aczkolwiek tym razem potrzebnych:) Aktulnie rozpoczęła się The Great Singapore Sale - od końca maja do końca czerwca także najbliższy czas może być ciężki dla naszego budżetu. Podobno można naprawdę upolować okazję - mi raczej daleko do zakupoholizmu, ale chyba tym razem się skuszę. Nie wspominałam chyba, że shopping jest sportem narodowym Singapurczyków, a liczba galerii handlowych, mall-ów wszelakich zatrważająca.

5 komentarzy:

  1. I kto to jest Bjorn i Dorte?

    OdpowiedzUsuń
  2. Martu, buty nie są ani na tyle ładne, ani zabytkowe co by je tu publikować:) A Bjorn i Dorte....przez to, że nie zaczęłam pisać od początku, to pewne rzeczy faktycznie mogą być nie jasne dla odbiorcy, przepraszam i obiecuję poprawę:) No więc Bjorn jest kolegą Jarka z pracy, a Dorte jest jego żoną. Z pochodzenia Niemcy, ale od 10 lat mieszkający w Norwegii, a teraz na kontrakcie ekspackim w Singapurze przez jeszcze jakieś 1,5 roku. Bardzo sympatyczni, Jarek głównie gra z Bjornem w squasha, a ja z Dorte złapałam dobry kontakt i od czasu do czasu się spotykamy i urozmaicamy sobie czas, tak np. w poniedziałek byłyśmy w Muzeum Cywilizacji Azjatyckich na wykładzie o świątyniach tajlandzkich...A co! Nuda jak cholera:) tzn. Pani wykładowca była wybitnie mało absorbująca, no ale wszystkiego trzeba spróbować. Dorte i Bjorn mają 2 dzieci, jak nic nie pomieszałam to Mia ma 4 lata a Mats 6.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu ja już się tak wciągnęłam w te twoje opowieści że nawet buty mnie interesują niesamowicie, nie mówiąc o reszcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Buzięcia dla dziecięcia!!!:)

    OdpowiedzUsuń